poniedziałek, 16 września 2013

Ellys

Urodziłam się dwa lata temu, z matki sahary i ojca Varra.
Moja matka zmarła przy porodzie a ojca w ogóle nigdy nie poznałam.
Wychowywana przez jedyna ciotkę, wyszukałam jego imię w pewnych starych księgach.
''Zakazana miłość'' tak to nazywałam, no bo jak to połączyć królewska krew ze zwykłą pospolitą klaczą? Zawiedziona, wolą serca wyruszyłam na poszukiwanie ojca.
Gdy natrafiłam na stado ''Vicre''ojciec był umierający.
Opowiedział mi o wszystkim, także jak to było gdy został alfa dumnego stada.
nalegał bym została, ale nie mogłam. Wróciłam do ciotki i nigdy więcej go nie widziałam.
Kochałam moja ukochana ciocie, ale nie mogłam tu zostać.
Byłam żądna przygód dreszczyka adrenaliny w krwi.
Wyruszyłam w drogę,- by już więcej nie wrócić.

Teraz

Biegnę goniona przez rozsierdzone wilki, nie chce ich zabijać, nawet nie chce się zmienić w coś szybszego, np. geparda.
''Po co?''-pytam się w duchu.-''Nawet jeśli przeżyje będę sama, a to gorsze od śmierci.
Nagle wpadam w krzaki, a w krzakach ukryty tunel, wypadając na zalaną słońcem łąkę.
pasie się tam stado, jeden ogier i kilka klaczy.
Ogier,- najprawdopodobniej Alfa, podchodzi do mnie.
D:Witaj.-odzywa się melodyjnym głosem.-Jak cie zwą?
E:Nazywam się Ellys, Panie.-mowie.-Jestem podróżniczką, stąpającą samotnie po ziemi.
D:Szukasz stada?
E:Tak.-odpowiadam szczerze.
D:Witamy.-uśmiecha się i odchodzi na łąkę aja podreptuję za nim.

Brak komentarzy: