sobota, 12 października 2013

Axidon

Moje stado zostało zaatakowane, rodzice zmarli. Wiedziałem tylko, że siostra uciekła tak jak i ja.
Moje życie było koszmarem, ciągłe ucieczki i samotność. To było przytłaczające, ale w końcu udało znaleźć mi się jakieś stado. Podszedłem do jednej z klacz.
Ax: Przepra.. - nie dokończyłem. - Rene?!
R: O Boże.. Axi. To ty! - przytuliła mnie. - Nie myślałam, że Cię jeszcze kiedyś zobaczę.
Ax: Heh.. - westchnąłem.
R: Gdzie twoje stado? - uradowana spytała.
Ax: Nie mam stada.. - odrzekłem.
R: To może.. dołączysz tutaj?
Ax: Myhmm.. - uśmiechnąłem się łobuzersko do śnieżnobiałej klaczy, która właśnie przechodziła obok.
Renesme zaprowadziła mnie do ich przywódcy, a on pozwolił mi tu zostać.

Brak komentarzy: